Linia kolejowa


Ostatnio wpadłem na pomysł, że można byłoby przejść całą dawną linię kolejową z Kamiennej Góry do Okrzeszyna. Oczywiście nie jestem w stanie zrealizować takiego pomysłu w ciągu jednego dnia (po pierwsze jest to prawie 30 km, po drugie nie mam aż tak dużej karty pamięci w aparacie aby zmieściły się wszystkie zdjęcia które chciałbym w tym czasie zrobić). Dlatego też mam zamiar w trakcie kilku wycieczek zwiedzić całą trasę. Na początku czerwca 2005 roku udało mi się przejść z Krzeszowa do Lipienicy.

Widok z Krzeszowa na tory w kierunku Kamiennej Góry. Zdjęcie zostało zrobione ok. 300 m za stacją kolejową.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
To samo ujęcie co wcześniej, ale zoom w tym przypadku pozwala zobaczyć tylko wycinek. Widać nasyp z brakującą trawą nad szynami. Po lewej stronie budynek stacji w Czadrowie.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Odwracamy się o 180 stopni i widzimy tor w kierunku Chełmska Śląskiego. Po lewej stronie stacja kolejowa, po prawej Takata. A po środku rozjazd zarośnięty małymi drzewkami.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Budynek stacji w Krzeszowie. Aktualnie nie pełni on już żadych funkcji związanych z ruchem pociągów.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Ale tabliczka z napisem "KRZESZÓW" w dalszym ciągu oznajmia, że jest to stacja kolejowa.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
A tutaj ostatni widoczny fragment kolejki wąskotorowej biegnącej kiedyś od cegielni do stacji kolejowej. Pamiętam, że kiedy chodziłem jeszcze do szkoły podstawowej widać było tory biegnące w poprzek asfaltowej ulicy. Dzisiaj widoczne są już tylko dwie szyny wystające z drogi.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Szerokość toru to ok. 50 - 60 cm, szyny natomiast bardzo miniaturowe, wysokie na zaledwie kilka centymetrów :-)









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
A tutaj chyba pozostałość po wyposażeniu stacji kolejowej. Odlewany (staliwny lub żeliwny) korpus na którym kiedyś zapewne była zamontowana tabliczka z jakimś napisem. Aż dziw, że stoi to do dziś. Moim zdaniem jest to jeszcze element poniemiecki.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Ale wracamy na tory i idziemy dalej. Zaraz za stacją kolejową kończy się przejezdny od Kamiennej Góry fragment toru. Podczas remontu asfaltowej ulicy prowadzącej do zakładu Takata zlikwidowano częściowo obniżenie drogi i położono nowy asfalt.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Efek jest taki, że tory kolejowe aktualnie znajduję się ok. 50 cm pod powierzchnią drogi.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Zaraz za ulicą znajduje się miniaturowy "most" nad płynącym tutaj strumyczkiem (Cedron ?). Niestety, pewnie pociągi po nim już nie pojadą.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Dalszy odcinek torów, choć posiadający jeszcze szyny, wygląda raczej jak leśna ścieżka. Po lewej stronie mijamy szkołę i cmentarz.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Zaraz za cmentarzem tory przecina asfaltowa droga prowadzące na Osiedle i do Ciemnicy. Pamiętam, że kiedyś i tutaj asfalt położono na całej szerokości torów. Jednak z jakiegoś powodu musiał potem jeszcze po torach jeździć pociąg i tory musiano "odkuć'. Najprawdopodobniej istniała wówczas jeszcze bocznica do kopalni w Krzeszówku i to tam coś jechało (choć mogły to być pociągi którymy wywożono właśnie tę bocznicę na złom :-)









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Po prawej stronie, kilka metrów dalej, można zobaczyć pozostałość po konstrukcji betonowej z której smętnie wystają pokrzywione kształtowniki stalowe. Niestety, nie mam pojęcia co to mogło być.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Musiał tam jednak być prąd elektryczny, gdyż widać pozostałość kabla elektrycznego. Trzy żyły, każda żyła zbudowana z kilkunastu przewodów miedzianych o średnicy ponad 1 mm i zaizolowana specjalnym papierem pergaminowym, całość w pancerzu z blachy ołowanej. Zapewne i ten przewód jest poniemiecki. Czy ktoś wie, czym był ten obiekt w przeszłości ?









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć

Jakie było moje zaskoczenie, kiedy otrzymałem odpowiedź na moje pytanie już w ciągu czterech dni od zamieszczenia tej strony w Sieci: "Tam był transformator. To była ciekawa konstrukcja, stalowy szkielet obudowany drewnem. Wysoka smukła wieża z dwuspadowym dachem." Najciekawsze jest to, że odpowiedź przyszła aż z Kanady :-)

W odległości 200 m od cmentarza kończą się szyny kolejowe.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Widać leżące i zdemontowane szyny. Zapewnie którejś kolejnej nocy szyny znikną, za kilka dni będą odkręcone następne .... i tak tory znikną.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Następny odcinek z szynami pojawia się za kilkaset metrów. Powód istnienie tych szyn jest łatwy do odgadnięcia - są one zatopione w asfalcie drogi prowadzącej na kaplice Kalwarii Krzeszowskiej. Ale szyny są tutaj tylko na odcinku kilku matrów, dalej znowu ich nie ma ....









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Idziemy dalej i spotykamy pozostałości rozjazdu. Tutaj kiedyś zaczynała się bocznica do Krzeszówka.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Kolejna droga astafltowa (Krzeszów - Lipienica) i kolejne widoczne szyny. Choć tor fizycznie nie istnieje, to szyny przez drogę zostawiono, tak jest taniej .... W tym miejscu droga przecinała dwa tory - linię kolejową do Chełmska Śląskiego i bocznicę do Krzeszówka. Tory które zostały do dnia dzisiejszego są pozostałością bocznicy do Krzeszówka.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Za drogą Krzeszów - Lipienica linia kolejowa skręcała nieco w prawo. W terenie pozostałość po torach jest bardzo wyraźna.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Po 300 m spotykamy fragmenty mostu nad jakimś rowem odwadniającym okoliczne pola. Widoczne są przyczółki betonowe, most zapewne był stalowy więc trafił na złom.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Idziemy dalej. Po prawej stronie zaczynają się zabudowania Lipienicy. Nasyp miejscami zaczyna być tak niski, że praktycznie tory istniały na wysokości okolicznych pól.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Idzie się i idzie, tak dosyć monotonnie. Trzeba przyznać, że całkiem miło, cicho, spokojnie, słychać śpiew ptaków ...









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Choć bywa i trochę gorzej. Idę sobie tak dosyć spokojnie, aż tu nagle z trawy wyskoczył jeleń (?) w odległości chyba 3 lub 4 metrów. Był on pewnie bardziej wystraszony aniżeli ja, przyczaił się w zaroślach i czekał co się będzie działo - aż w końcu postanowił uciekać. Jednak nagle wyskakujący tak blisko olbrzymi zwierz o mały włos doprowadziłby mnie do zawału serca :-) W tle widoczne są zabudowania Lipienicy.









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć

Jak zostałem poinformowany, moje wątpliwości czy jest to "jeleń" były słuszne: "Zdjęcie nie przedstawia wcale jelenia, tylko kozła (tzn. samca) sarny, czyli zupełnie innego gatunku niż jeleń europejski. U byka (czyli samca jelenia) poroże jest parokrotnie większe od samej głowy, a u sarny jak widać na zdjęciu raczej rozmiarów jej głowy". Bardzo dziękuję panu Piotrowi Wasiakowi za tę informację :-)

Tutaj zakończyłem moją wycieczkę po dawnej linii kolejowej - widać polną drogę z Jawiszowa (zaczyna się koło byłego PGR-u) do Lipienicy (kończy się kilkaset metrów od dawnej szkoły).









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Z pól między Lipienicą a Jawiszowem można zrobić też mniej spotykane ujęcie krzeszowskiej bazyliki - tutaj wieże kościelne na tle nowego przekażnika telefoni komórkowej (który stoi gdzieś na wzgórzach między Grzędami a Czarnym Borem).









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć
Dla orientacji trasa mojej wycieczki została zaznaczona na załączonej mapce za pomocą dwóch czerwonych strzałek. Jest to bardzo stara mapa, nie ma na niej jeszcze zaznaczonej bocznicy do Krzeszówka. Niestety, na tych nowszych mapach jeśli jest już zaznaczona bocznica do Krzeszówka, to nie ma już linii do Chełmska Śląskiego .... albo nie ma ani jednej ani drugiej :-)









kliknij na miniaturę z lewej strony aby powiększyć

Mam nadzieję, że kiedyś opiszę całą linię :-)

Zdjęcia zostały wykonane 03-06-2005.


Wróć